Z wizytą w Brennej
Słoneczny porannek zapowiadał idealną pogodę na wycieczkę do koziej zagrody w Brennej. W tym dniu w przedszkolu musieliśmy się pojawić dużo szybciej. Zjedliśmy śniadanie, przebraliśmy się w szatni i z plecakiem pełnym dobrego humoru udaliśmy się w stronę czekających na nas autokaru i busa.
Najmniej liczna grupa Misiów miała do dyzpozycji busa, grupy Żabki i Motylki wyruszyły w podróż autokarem.
Przed wyjazdem Pani dyrektor przypomniała nam zasady bezpieczeństwa i zachowania podczas jazdy autokarem, sprawdziła, czy mamy pozapinane pasy i życzyła nam dobrej zabawy i udanej wycieczki.
Strasznie daleko ta Kozia zagroda. Juz chcieliśmy jak Osioł ze Shreka pytać " daleko jeszcze?", kiedy okazało się, ze dotarliśmy na miejsce.
Jeszcze tylko chwilka spaceru, mostek, rzeczka i ujrzymy koziołeczka. Mały koziołek trochę przyczaił się z głową pod płotem ale mamy, znaleźliśmy je, całe stadko, jakie fajne, te małe ogonki, te oczka, te rogi.
Od płota przywitali nas gospodarze, oprowadzili po gospodarstwie i podzielili na dwie grupy.
Pierwsza razem z gospodynią udała się do chaty, gdzie mogła poznać kulturę górali: posłuchać muzyki i poznać instrumenty, zapoznać się ze strojem, wyglądem chałupy.
Druga grupa udała się do szałasu, gdzie przy ognisku, mieszając w kociołku mogła posłuchać ciekawych opowieści naszego gospodarza. Ach, co to były za historie. Ale...trzeba było zakasać rękawy i zabrac się do pracy. Oscypki juz przygotowane i do domu spakowane.
W przerwie między zajęciami mogliśmy spokojnie zjeść obiad i kanapki, nic tak nie smakuje jak zupa w plenerze, tyle to my dawno nie zjedliśmy, a może to od tej pracy przy serach, hmmm.
Z pewnością odwiedzimy jeszcze naszych gospodarzy na kolejnych zajęciach, podobało nam się, że HEJ!
Więcej zdjęć drodzy rodzice znajdziecie wkrótce w zakładkach każdej z grup.